Gym Hero…a kto to w ogóle jest?

Chciałabym Wam trochę opowiedzieć o Gym Hero. Co prawda nie znam Jej osobiście, ale miałam okazję z Nią trochę poczatować i muszę Wam powiedzieć, że wywarła na mnie ogromne wrażenie.
Niby zwykła dziewczyna, taka jak Ty czy ja, ale też ktoś kto codziennie mobilizuje tysiące dziewczyn do ćwiczeń czy ogólnie ruchu i do zdrowego i pysznego odżywiania.
Czy tylko? Nie. Dodatkowo poszła o krok dalej i zaczęła „tworzyć” kubki, shakery i ubrania, które już na dniach będzie można u Niej kupić.

FB_IMG_1432059769425

Obserwuję Ją już od jakiegoś czasu i muszę Wam powiedzieć, że zaraża swoją przebojowością.
Jej motywujące hasła, które umieszcza na kubkach codziennie umilają poranną kawę czy herbatę tysiącom dziewczyn.

FB_IMG_1432059688564

Ja również zaliczam się do tego grona. W treningach zawsze towarzyszy mi shaker GymHero i dumnie go prezentuję.
No dobra, ale może od początku. Kto to w ogóle jest?

Ostatnio na swoim fanpagu https://m.facebook.com/gymhero.eu
opublikowała coś ala wywiadzik, który przeprowadziła z Nią Ala, dziewczyna z gimnazjum. Miała napisać o spełnianiu marzeń i wybrała właśnie GymHero.
Oczywiście po skonsultowaniu się z Natalią i za Jej zgodą, chciałam Was z nim zapoznać.

1. Skąd wziął się pomysł na stworzenie marki Gym Hero?

1. Pomysł na stworzenie marki Gym Hero wziął się z powodu… braku fajnych sportowych produktów w Polsce. Albo słabej jakości, albo za drogie. Nie było firmy, która wprowadzi coś na każdą kieszeń, która będzie kolorowa i motywująca. W dodatku jak zaczynałam myśleć ponad rok temu o stworzeniu Gym Hero miałam rozmiar 46… i chodziłam na siłownie byle jak ubrana, czułam się źle, bo chciałam być kolorowym ptakiem, wreszcie ja i moje ciało się zmieniało, nie chciałam chodzić na czarno – żałobnie, przecież to był fantastyczny okres pełen energii i endorfin – jak zaczęłam zmieniać swoje życie, a w moim rozmiarze nie było żadnych ładnych ubrań. Wychodzę temu na przeciw i wszystko to stworzę w Gym Hero. Równy rok temu zadzwonił do mnie mój brat i powiedział, że mam kilka ostatnich dni na złożenie wniosku o dotację unijną. Miałam kilka dni na stworzenie całego pomysłu na Gym Hero i zapisanie 20 stron o sobie i o tym dlaczego to ja mam dostać ów dotację. Przeszłam wszystkie etapy a w efekcie zajęłam drugie miejsce ( z 50 osób w całym województwie ) pod względem zebranej największej ilości punktów w całym okresie rekrutacyjnym dotacji. Byłam prawie najlepsza, czułam to, że musi się udać… i udało się, a od tego momentu już mnie nikt nie zatrzymał w spełnianiu marzeń.

2. Skąd czerpie Pani inspirację, radość i siłę do życia?
2. To wybór, a nie przypadek decyduje o twoim przeznaczeniu, motywacji, sile. Sama zdecydowałam, ile jestem warta, jaką odgrywam rolę w świecie i w jaki sposób nadaję sens życiu i temu co robię. Nikt inny nie dysponuje tym co mam, moim zestawem talentów, pomysłów, pasji i motywacji. Jestem oryginalnym egzemplarzem, tak jak każde z nas.
Motywacja to ja sama, mogę być smutna i zniecierpliwiona, a mogę tryskać energią i dawać innym nadzieję i siłę.
Co ciekawe, pomimo wrzucania do sieci mnóstwa inspiracji w postaci pięknych, zgrabnych dziewczyn – to nie one mnie motywują. Inspiracje, radość i siłę do życia przychodzą ode mnie samej, oczywiście dostaje mnóstwo pięknych maili i listów, które tylko uskrzydlają moje działania i chcę więcej i więcej tworzyć, jednak to ja sama i swoje myślenie daje mi najwięcej inspiracji do szczęśliwego, spełnionego życia. Uwielbiam również czytać poradniki psychologiczne, nawet te pozornie „błahe” uczą mnie dużo i przypominają o wartościach jakie mamy w życiu.

3. Czy po założeniu Gym Hero pani życie diametralnie się zmieniło?
3. Czy się zmieniło… pojawiają się chwiejne nastroje i to jedyna zmiana, wpadam w euforię codziennie tak wiele razy, a wieczorami kiedy powinnam odpoczywać nadal żyję Gym Hero, nadal pracuje, bywają dni – ostatnio bardzo często, że pracuje po 15 godzin dziennie, także więcej pracy a co za tym idzie, smutno mi i gryzie mnie sumienie, że za mało czasu spędzam z bliskimi.
Mam też dużo kartonów z produktami w domu, wcześniej było czysto

4. Czy ma Pani jakieś autorytety? A może Pani sama czuje się czyimś mentorem?
4. Mam wiele autorytetów i wszyscy to moja rodzina. Podziwiam tatę za to jaki jest lojalny, skromny a przede wszystkim bardzo pracowity i uczciwy, to on mnie nauczył szacunku do ludzi i ciężkiej pracy.
Moja mama zaś pokazała co to ciepło ogniska domowego i zaradność w biznesie, zaś dziadek Emil to zdecydowanie mój autorytet. Dziadek zawsze miał najlepsze pomysły, które nie były aprobowane przez domowników. Zaradny, pomysłowy. Ostatnio spotkałam się z dawno niewidzianą rodziną i opowiedział mi wujek o pomyśle dziadka, okazało się, że gdyby zaryzykował wtedy kiedy chciał stworzyć coś i spełnić marzenia – dziś byłby milionerem! Co do siebie samej, nie czuje się niczyim mentorem, robię to co kocham, piszę to co sama chciałabym usłyszeć od przyjaciółki, bo tak traktuje swoje klientki i obserwatorki Gym Hero.

5. Czy świadomość, że wspiera Pani tyle osób spełniających marzenia i dążących do celu jest dla Pani satysfakcją?
5. W życiu ważni są ludzie, którzy nas otaczają. Oni zabierają albo dają nam energię. Od tych pierwszych trzeba uciekać, choć przede wszystkim od tych, którzy nic nam nie dają. Nie czuję satysfakcji, nie czuję też presji, aby dbać o motywacje innych, każdy ma swoją.
Moim celem w życiu, jak i w Gym Hero jest pokazywanie dobrej energii, pozytywnych słów, które dodadzą Ci siły do życia.
Babcia zawsze mówiła, dobro wraca dwukrotnie mocniej, staram się być fair w stosunku do siebie i innych. Te kilka miesięcy pracy w Gym Hero pokazały mi wiele obrazów życia, wszystkie uczyły i były potrzebne, by być jeszcze lepsza w tym co robię.

6. Czy kiedykolwiek żałowała Pani rozpoczęcia działalności albo chciała wycofać?
6. Nie sądzę, żeby ten dzień kiedyś nadszedł. Pisząc biznes plan rozpisałam całe swoje życie, które jest wplątane w struktury Gym Hero. Planami na następnych kilka lat jest stworzenie kilkunastu butików sportowych Gym Hero, własna produkcja linii w Polsce oraz bycie wiodącą na rynku polskim marką odzieży sportowej dla kobiet i mężczyzn. Nie planuje wycofywać się ze spełniania swoich marzeń. Gym Hero jest ryzykiem, które zawsze podejmę.

7. Czy po rozpoczęciu działalności spodziewała się Pani odzewu i reakcji tak wielu osób?
7. Nie wiedziałam jak przyjmie się marka na rynku, nadal tego nie wiem, bo jest tylko półtora miesiąca na rynku polskim. Czułam jedynie, że jeśli będę szczera i prawdziwa ( a taka jestem ) to nie widzę innego wyjścia jak pokochanie Gym Hero, bo wreszcie powstała marka, która mówi Twoimi słowami, która ma takie same potrzeby, zagwostki i smutki jak każda dziewczyna. Nie chcę zapeszać, ale czuje, że sukces przed nami

8. Czy istnieje taka rzecz, związana z GH, którą chętnie by Pani zmieniła, gdyby było to możliwe?
8. Nie ma takiej rzeczy.

9. Ma Pani jakieś rady dla osób takich jak Pani? Tych, które próbują na własną rękę stworzyć coś oryginalnego i nietuzinkowego?
9. Rad jest wiele: kieruj się swoim sercem i tym co Ci ono podpowiada. Słuchaj ludzi, którzy są doświadczeni w biznesie, bo od nich można usłyszeć dużo cennych porad. Sięgaj po pomocną dłoń, nie bój się prosić ludzi o pomoc. Ułóż sobie plan, rozpisz go i działaj. Przede wszystkim trzeba zrobić następny krok, właściwy krok. Zwykle wiemy, jaki powinien być, ale zazwyczaj jest on tak błahy, że umyka nam z pola widzenia. Skupieni na dalekiej przyszłości, widzimy jedynie porażający i poważny przełom zamiast prostego zadania, dlatego czekamy, jakby nasz plan na życie miał się rozwinąć u naszych stóp niczym czerwony dywan, a tak to nie działa – trzeba wielkiej motywacji, chęci i pracy by osiągnąć swoje cele i marzenia. Najlepiej małymi kroczkami.
Moja wyobraźnia nie ma granic, bo nikt ich nigdy nie wyznaczył.
Wasza wyobraźnia jest Waszą rzeczywistością.

Ciekawa osobowość. Podoba mi się to co osiągnęła. Oczywiście każda z nas może robić to samo, albo inne fajne rzeczy. Ok, ale dziś to właśnie Ją chcę pochwalić.
Firma,treningi,gotowanie i mobilizacja, a poza tym ma przecież swoje prywatne życie.
Codziennie daje kopa tym, które gdzieś tam po drodze do celu, do wymarzonej sylwetki, zatrzymują się i tracą wiarę w osiągnięcie celu. Wierzy w każdą z nas i to jest fajne.
Jej przepisy, jak pewnie zauważyliście często wykorzystuję w swojej kuchni.
Możecie je cały czas śledzić tutaj http://fitfood.gymhero.eu

DSC_0946

Uwielbiam je, bo są pyszne, a przede wszystkim zdrowe. Już Jej to powiedziałam, że gdybym mogła to wydałabym książkę z Jej przepisami. Nie tylko ja jestem nimi zachwycona. Codziennie masa dziewczyn gotuje razem z Nią, a potem pokazują efekty swojej kulinarnej przygody z GymHero na Instagramie https://instagram.com/gymhero_official lub na wydarzeniu, które utworzyła na fb
https://m.facebook.com/events/828386947233348/ i które Jej fanki nadal ciągną.

Natalia jest bardzo ciepłą i wrażliwą dziewczyną.
Promuje swoje produkty, co jest logiczne. Kilka osób Ją za to krytykuje, ale dlaczego Ona ma tego nie robić? Każdy ma swój sposób na sukces, ale są też tacy, co zamiast cieszyć się z osiągnięć innych, będą je krytykować. Nigdy tego nie zrozumiem.
Napisałam do Niej kilka ciepłych słów, bo nie warto przejmować się ludźmi, którzy tak mało dla nas robią. Trzeba wierzyć w siebie i z podniesioną głową robić swoje, kolejny krok.
Nigdy nie będzie tak, że uszczęśliwimy każdego i dobrze, bo byłoby nudno.
Mam w swojej „kolekcji” kilka produktów GymHero i jestem z nich bardzo zadowolona i dumna, że należę do społeczności GymHero.
Tak, robię GymHero tym postem reklamę, ale tylko dlatego, bo uważam, że warto.
Takich ludzi trzeba promować. Tym bardziej, że możemy się od Niej wiele nauczyć, chociażby wytrwałości w dążeniu do celu i tego, że warto spełniać swoje marzenia. Ona tak robi i nadal pozostaje jedną z nas. Nie zadziera nosa. Jest pozytywną dziewczyną z głową pełną pomysłów i należy to docenić.
Warto obserwować Jej profile i być aktywnym. Natalia potrafi to docenić.
Nie znam Jej osobiście, jak już wspomniałam, ale bardzo lubię z Nią rozmawiać. Ma w sobie coś co przyciąga.
Nie będę Was namawiać na kupowanie Jej produktów, bo każdy z Was ma swój rozum.
Ja pisząc ten post też nic z tego nie mam. Robię to tylko dlatego, ponieważ uważam, że warto.
Gdy byłam chora, podsuwała mi pomysł na rozgrzewającą herbatkę i wspierała miłym słowem gdy byłam w szpitalu, ale przecież nie musiała.

Ja już swój pink zestaw GymHero posiadam. Ładne, eleganckie gadżety, które są nietuzinkowym i oryginalnym dodatkiem do codziennych treningów, jak i umilają swoją oryginalnością każdą chwilę relaksu z kubkiem w dłoni.

DSC_0942

Gym Hero Girl! Ty też możesz nią być! Uwierz w siebie!

Dodaj komentarz